Nieuzasadniona zwłoka w poinformowaniu o L-4 uzasadni dyscyplinarkę
Pracownik powinien z własnej inicjatywy w sposób wiarygodny i bez nieuzasadnionej zwłoki powiadomić pracodawcę o przyczynie i przewidywanym okresie trwania swej nieobecności w pracy, a niewywiązanie się z tego obowiązku wskutek winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa pracownika stanowi ciężkie naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego. W świetle ustaleń faktycznych sprawy, nie doszło do sytuacji, w której powód nie zwlekał z usprawiedliwieniem swojej nieobecności. Wręcz przeciwnie, mimo upływu dwóch dni, skarżący nie skontaktował się z pracodawcą, nie podał przyczyny nieobecności i nie usprawiedliwił absencji. Próby nawiązania z powodem kontaktu okazały się bezskuteczne.
Tak orzekł Sąd Najwyższy postanowieniem z 13 grudnia 2023 r. (III PSK 124/22).
Rozpatrywana sprawa dotyczyła pracownika zwolnionego w trybie dyscyplinarnym z powodu nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy. Przez kilka dni nie przychodził on do pracy, ale nie poinformował pracodawcy o przyczynach swojej nieobecności. Z tego względu czwartego dnia pracodawca rozwiązał z nim umowę bez zachowania okresu wypowiedzenia z uwagi na ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych.
Przyczyną uzasadniającą rozwiązanie umowy z pracownikiem była zarówno jego nieusprawiedliwiona nieobecność w pracy, jak też brak kontaktu z pracodawcą. Pracownik, pomimo obowiązku, nie tylko nie skontaktował się z własnej inicjatywy z pracodawcą, ale też ignorował próby kontaktu podjęte przez pracodawcę. Stan faktyczny sprawy nie był sporny, a pracownik kwestionując zasadność zwolnienia dyscyplinarnego wskazywał, że jego zachowanie nie stanowiło ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych.
Sądy obu instancji nie podzieliły stanowiska pracownika, a wniesione odwołanie zostało oddalone. Tożsame stanowisko zajął Sąd Najwyższy, który...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta